Pobujaj z nami w chmurkach
NIEPUBLICZNY ŻŁOBEK NA MOKOTOWIE
Nauka języków – kiedy zacząć uczyć dzieci?
15.01.2019 | mgr Natalia Jurgielewicz
Żyjemy w czasach, kiedy na każdym kroku jesteśmy atakowani informacjami jak bardzo ważne jest odpowiednie wykształcenie naszych dzieci. Często już na etapie ciąży rodzice rozmyślają o tym na jakie zajęcia zapiszą swoje dziecko, jak będą je wspomagać i co mogą zrobić aby wychować małego geniusza.
Prym wiodą tu oczywiście języki – angielski nie jest już nawet kwestią wyboru a dobrze by było by nasze dziecko znało dodatkowo kilka innych: hiszpański, francuski a nawet japoński. Marzenia by mieć w domu małego poliglotę – są coraz bardziej popularne – nic więc dziwnego, że szkoły językowe dla dzieci rosną jak grzyby po deszczu.
Co na to jednak naukowcy? I kiedy tak naprawdę można zacząć wprowadzać dzieci w świąt języków?
Badania dowodzą, że dzieci, które zaczynają swoją przygodę z językami przed ukończeniem 3 roku życia – uczą się inaczej i mają szansę na tzw. symultaniczność.
Co to oznacza?
Termin ten dotyczy dzieci dwujęzycznych, ale niekoniecznie mówimy tutaj o tych maluchach, które mają rodziców z dwóch różnych krajów. Warunkiem bilingwizmu jest wprowadzenie nauki drugiego języka właśnie przed ukończeniem 3 lat.
Pozostałe dzieci – zatem te, które zaczynają uczyć się w przedszkolu lub szkole – będą się już uczyły inaczej. Naukowcy określają ten sposób jako następczy i polega on na wprowadzeniu drugiego języka dopiero – kiedy pierwszy został opanowany na poziomie komunikacyjnym.
Kiedy lepiej?
Tutaj zdania są oczywiście podzielone. Jeśli nasze dziecko nie wykazuje zainteresowania zabawą z elementami językowymi w pierwszych latach życia – warto to odłożyć na później. Naukowcy dowiedli, że nie istnieje coś takiego jak predyspozycje językowe – w związku z czym – nauczyć może się KAŻDY, bez względu na to jak wcześnie rozpoczął edukację. Metoda następcza przynosi doskonałe rezultaty i tak naprawdę do niedawna większość ludzi uczyła się właśnie w ten sposób.
Ludzie, mówiący biegle kilkoma językami podkreślają jednak, iż nauka języka, jaką znamy ze szkół to przeżytek. Często mówi się o osłuchaniu jako najważniejszym czynniku przyswajania języka. Nauka poprzez zabawy, proponowane dzieciom na etapie żłobka – realizuje dokładnie taki cel. W Małych Chmurkach angielski to wspólne śpiewanie piosenek, pokazywanie Maluchom obrazków i zaznajamianie ich z angielskimi nazwami tego co widzą. Dzieci obcują z językiem obcym – dokładnie w taki sam sposób, w jaki uczą się rodzimego. To – zapewnia wspomnianą wyżej symultaniczność, która z biegiem lat powinna zaowocować chociażby brakiem bariery, jaką często odczuwają dzieci, które rozpoczęły naukę języków późno.
Oczywiście – dokładnie tak jak w przypadku Metody Globalnego Czytania, o której pisaliśmy TUTAJ – podstawą zajęć językowych są chęci maluszków. Jeśli zaoferujemy im atrakcyjną zabawę – chętniej wezmą w niej udział. Nauka na tym etapie nie powinna mieć absolutnie nic wspólnego z przymuszaniem dzieci do powtarzania słówek. Ma być świetną zabawą, wprowadzającą dzieci w „melodyjność” języka. I tak traktujemy ją właśnie w naszym żłobku.
O autorze
mgr. Natalia Jurgielewicz
dyrektor mokotowskiego przedszkola „Małe Chmurki”
Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku pedagogiki oraz studiów podyplomowych na kierunku oligofrenopedagogika i terapia zajęciowa. Swoje umiejętności oraz wiedzę zdobywała m.in. w Centrum Zdrowia Dziecka oraz w Warszawskich żłobkach jako wychowawca i koordynator. Natalia uczy również w Akademii Efektywnej Nauki. Jak sama mówi – praca z dziećmi jest jej pasją i najbardziej satysfakcjonującym zajęciem.